Płocki Klub Fantastyki Elgalh'ai

Lamarath

Jeszcze oficjalnie nie zadecydowano o nazwie teamu itp, ale myślę że już można myśleć o nadaniu tej całej zabawie jakichś elementów rpgowych.
Jestem w stanie napisać historię naszej społeczności (chyba że będziemy wieśniakami, to nie dam niestety rady aż tak wytężyć swojej wyobraźni).
W historii można by wyjaśnić kim ogólnie jesteśmy i jak to się stało że rządzi nami taki król ;]

Jedynie trzeba by się zdecydować ja charakter naszego zgromadzenia. Czy to jakiś klan, naród, plemię, coś zakono-podobnego (jak Space Marines z Warhammera40k czy Bractwo światła z Kronik Mutantów) itp.. możliwości jest dużo...

Wymyślając otoczkę fabularną, można by wczuć się bardziej w cały event. Czerwoni mieliby duszę a nie byliby tylko lolowatą drużyną do pseudo-reality-show. Co o tym myślicie?

Dodatkowo fajnie by było jakby każdy wymyślił sobie charakterystykę swojej postaci w WiKu. Takie coś mogłoby scalić nas i zbliżyć bardziej wszystkich. Bo przecież w jedności siła.
Nie wiem czy niebiescy wpadli na podobny pomysł, ale pewnie jak aktywują się szpiedzy, zrobią podobnie.
To jak będzie? :>

fearon

Ładnie to wygląda, tylko wypadałoby mieć zgodę organizatorów, bo wielkie bractwo, stylizowane na Space Marines, gryzie się nieco z wizją oficjalną, gdzie wszyscy jesteśmy chłopami, dla których jedyną ciekawą rozrywką jest rwanie rzepy.

Lamarath

z tego co zrozumiałem to nie zawsze będziemy chłopami ;]
a nawet jeśli to nie zawsze musieliśmy nimi być. różnie się w życiu układa :]

Alex

Pomysł uważam dobry. Tylko trzeba sie wpasować w realia tego świata. Zaczynamy jako chłopi, więc myślę że sensownie było by gdybyśmy reprezentowali po prostu społeczność jakiejś jednej wioski (nazwa naszej grupy ~ nazwa wsi). Ewentualnie jakiś wioskowy klan zrzeszający ludzi z ambicjami na królewskiego potomka. Żadne zakony mi tu nie pasją. Ale zawsze można sie potem rozwinąć w coś większego i poważniejszego, wraz z rozwojem fabuły.

Dragon_Warrior

Sheverish

To ukierunkowuje nazwę grupy bądź co bądź. Bo grupa wieśniaków to co najwyżej może nazwać się "Radziwiakami", albo coś w tym rodzaju i na pewno nie myśli sławie i bogactwie - pewnie by pomyśleli, że to lepsze niż pracować w polu, a i tak mieć za co jeść i do tego lepiej!

Na początek możemy być zbieraniną pokrólewskich ciur obozowych od kobiet, które włóczyły się za orszakami... W ogóle.. rodzina farmerów. Co to, *****, Złotopolscy?

I jeszcze może mamy mówić jak plebejusze? Jątek (czyt. Tokjo), dawaj no motykę, bo ten pierun jeno dyrdymały jakie godo!

To dość absurdalne.

Dragon_Warrior

wieśniacy w "Farmerze" byli nieźle ubrani, nie tacy biedni i mówili zupełnie poprawnie a do tego miewali ambicje.

Sheverish

To dziwne, prawda? Very Happy

Jakoś mało wieśniaccy byli... nigdy nie przywyknę do tego Heroic Country Fantasy.

Nazwa jest... teraz czas na historię i postaci! Do roboty Druhny i Druhowie!