Płocki Klub Fantastyki Elgalh'ai

Erilad

For the Emperor!

Mateusz K

Jak już kiedyś pisałem "Warhammer ist am besten rpg!". Wciąż podtrzymuję tę opinię Wink

Sheverish

Ale i tak wolę WoD'a Very Happy

fearon

Jak tak dalej pójdzie, to zostanę fanbojem eRPGowego Młotka. ^^

Grabarz

W WoDzie nie podoba mi sie zbyt duza ilosc tych zlych stworow - wampiry, wilkołaki, czarodzieje, mumie (gdy dowiedzialem sie o systemie MUMIA prysła w pył moja fascynacja ;D), czy jakies inne duszki. Przy takiej ilości, ten świat przestaje być prawdopodobny.

A najbardziej mi sie w Wampirze Maskaradzie który czytałem podobało to, że jak się zastanowić to taka Maskarada mogłaby istnieć w swiecie wokol nas i my bysmy o tym nigdy sie nie dowiedzieli(przy założeniu, że te wszystkie wilkołaki, magowie i inne tałatajstwa nie sa w ilosciach wartych wspomnienia, a wampiry zgodnie z podr. w ilosci nie wiekszej niz 1 na 100 000 ludzi).

A Warhammer? A Warhammer to jedyny solidny system fantasy jaki poznalem. Umozliwia granie heroica (ratujemy swiat), ale rowniez granie w czyms bardziej dark. Zasady umozliwiaja pokonanie nawet najwiekszych potworow, ale jesli MG naprawde by przejmowal sie żywotnością to punkty przeznaczenia płynęły by w ilości mysle ze z 1 na 2 sesje na bohatera.

Zreszta swiat jest taki jakim uczyni go MG. Ale wiem ze mi najblizej jest do uniwersum Warhammera. Nawet jesli mialbym grac u kogos w mega heroicznego Warhammera kiedys w ktorym moj Palladyn z +30WW i +3S + 3Wt i + 6Żw walczyłby w ramię w ramię z cesarzem na mroźnych równinach Kislevu.

Go go go dyskusja.

A wyniki ankiety zdecydowanie mnie ciesza Wink

fearon

Dragon_Warrior

http://www.youtube.com/watch?v=K2vfoAUEttU
http://www.youtube.com/watch?v=KfrT5S3CKZg&feature=related
i polski akcent
http://www.youtube.com/watch?v=c46YBOOgR4Q
http://www.youtube.com/watch?v=0uLh1UvLcik
Wink

Sheverish

Ciężko jest nazwać w WoDzie coś dobrym albo złym Razz

Wampiry są złe, bo ukrywają się wśród ludzi poszukując raju utraconego i zbawienia?
Wilkołaki są złe, bo chcą przywrócić dawny porządek, a tak na prawdę - przeżyć w świecie, który ich przerósł i pokonał?
Magowie są źli.. hm.. nie.. oni są dobrzy tylko trzeba to ogarnąć.
Mumie są złe, bo udają ludzi by tropić odwiecznych wrogów Wampirów, bo uważają, że Wampiry niszczą ludzkość? (Mumia jest bardzo klimatyczna)
Widma są złe bo rzeczywistość ich zdradziła, a zaświaty odtrąciły tych którzy szukają ukojenia i wiecznego spokoju?

W mieście typu W-Wa masz 20-30 (max 40) wampirów, 5-10 wilkołaków, 2-3 magów (+ 4-6 technokratów), nie ma szans na mumię (chyba, że w podróży), raczej nie będzie widma (no może jedno), będzie z 40-60 Łowców (ludzi, którzy się nie boją - no, ale oni od śmiertelnych różnią się tym, że nie odczuwają strachu przed wilkołakami, są częściowo odporni na 2 moce wampirów i 1 sferę magyi Razz

) i 2 miliony śmiertelników... No spore przeładowanie nadnaturalnych istot. Podrzuconych (czy innych Fearie, czy jak im tam) nie liczę bo się nie znam w ogóle.

WoD i Heroic - no problem.
WoD jako Dark Fantasy - no problem (możemy się przesiąść na Mroczne Wieki i już mamy średniowieczne jak ktoś się uprze)
WoD jak Punk - no problem (nie wiedziałem jak to napisać - jest CyberPunk, a gdy nie ma elementu Cyberacji to zostaje nam Punk w sumie :-p Korporacyjny Urban z czarnym humorem i szarym nastrojem)

No i nie wiem w sumie co jeszcze... brak żadnego nacisku mechanicznego robi z WoD'a system całkowicie uniwersalny (np.: bohater ma zawsze taką samą ilość "peżetek" - idąc w "epickość" różne moce pozwalają się szybciej leczyć, albo bronić przed większą ilością ciosów - szybszy refleks, twardsze ciało - różnie bywa).

Tworzenie postaci w WH jednak kładzie nacisk (bardziej w 1 ed niż w 2 według mnie) na brak epiki. Na prozę życia codziennego w mrocznym świecie pseudośredniowiecza, w którym większość na pierwszy rzut oka nieprzydatnych umiejętności staje się potrzebne czasami, albo wręcz niezbędne żeby przeżyć Razz

Piękno WH to niepewność dnia.

Grabarz

Co to za dupne filmiki? Smile

Pierwszy to wogole nie ta parafia, drugi pokazuje nam fragmenty armii Imperium/Bretoni i z tego co widze to Niemcy/Skandynawowie za LARPa uwazaja takie rzeczy w stylu naszego swojskiego Grunwaldu ktorego w sumie nikt nie nazwalby LARPem, a jak sie zastanowic to faktycznie to idealnie podchodzi pod okreslenie LARP.

A to polskie wyglada na bardzo wysoki poziom, choc denerwuje mnie muzyka wiec nie chce mi sie ogladac do konca. Swietnie przygotowani pod wzgledem materialnym (strona sorontar wyglada swietnie) jak i pod wzgledem zasobow ludzkich chodz srednia wieku raczej niska na tym filmie. Elghalh moglby sie tylko uczyc tak swoja droga. (Rzecz chyba wypasiona czyli klub w ktorym chyba nie ma kart/bitewniaków, a spotkania naprawde dotycza fantastyki i w ktorej kazdy czlonek jest wymieniony na stonie netowej co sprawia ze czuje sie czlonkiem spolecznosci - ja kiedys w Elgalhu tez sie czulem a teraz juz mniej). Smile

Grabarz

Shevaa - ładnie napisałeś o tym WoDzie. Przekonałeś mnie ze teoria o "przeludnieniu" jest bullshitem, ale to, dlatego ze ja jakoś odruchowo uważałem że wampirów będzie mniej niż wilkołaków i magów. Ale jeśli "Systemowo" wampiry są najliczniejsze z nadnaturali to wszystko się trzymać kupy zaczyna.

Wszystko klimat i fajnie... ale mumia ... ?! ... ;D MUMIA?! Wink

Nie no żartuje. Mumia znika i robi się porządny system jak dla mnie.

Do WoDa zrazili mnie kiedyś jacyś fanboje tego systemu chyba na Avangardzie. Jacyś tacy byli niepozytywni i stracił ten system w moich oczach. Zbyt pochłonięci, zbyt. To chyba różnica jest w tym, że w Warhammerze bohaterowie mogą sobie wypić piwko, a w WoDzie niezbyt Wink

A co do braku epiki w Warhammerze. To już zależy całkowicie od tego jak się czyta podręcznik. Bo ja właśnie odczuwam czasem, że właśnie w systemowych opracowaniach za mało zaakcentowany jest mrok i niepewność klimatu. Za dużo jest heroicznych wzmianek w podręczniku. Dlatego nie będzie dla mnie dziwnym, jeśli spotkam ludzi grających w megaWFRP pełnego rycerzy +40WW i czarodziei +4M (tak jakby maksymalny lvl czarodzieja;P). Tym bardziej, że WFRP, co jak co ale jest trochę połączony z WFB, choć teoretycznie twórcy zaprzeczają.

Choć ja wolę zdecydowanie porządnego, przyziemnego, prawdziwszego Warhammera, gdzie gracze boją się byle stwora, którego w każdym innym świecie fantasy zabiliby splunięciem. A jeszcze bardziej boją się jutra...

BTW: przed chwila sprawdziłem datowanie żeby sprawdzić, co jest pierwsze jajko (WFRP) czy kura (WFB). I o 3 lata młodsze (wdg en.wiki) jest WFB, wiec jednak to gumowe żołnierzyki były pierwsze ;P.

Sheverish

W pierwszych edycjach Bitewniaka rzucało się generałom na umiejętności z tabelki - mogli mieć cichy chód na wsi, gadaninę, pływanie... hardkory były.

Racja - akcent na mrok jest mały - bo mrok nie jest w modzie tak na prawdę i większość ludzi zaczyna przygodę z RPGami od Baldur's Gate'a i NWN i potem dalej chce siepać armie zła i rozpaczy! I jakby podręcznik bił cieniem, mrokiem i złem... to więcej ludzi sięgałoby po DnD (1 edycyjny podręcznik do WH zresztą był mroczny Razz

i cudownie czarno-biały, a 2 edycyjna okładka mnie załamała Very Happy

)

W Mrocznych Wiekach było mało wampirów, a reszty wiele, a potem się odwróciło, ale w średniowieczu wampir sprowadzał w parter trzy wilkołaki, a teraz wilkołak zagryzie 3-5 wampirów. Einstein był magiem-technokratą - bomba atomowa potężnym zaklęciem, a Enigma szyfrowała za pomocą magyi! xD Są i lepsze smaczki.

Nie czepiaj się Mumii, bo nie wiesz czym ona jest w WoDzie Very Happy

W sumie jest to jeden z bardziej poważnych settingów, który nie ma "śmiechowych", wyżej wspomnianych, "smaczków" jako jedyny chyba.

To Warszawiacy byli. Oni zawsze się jarają czymś do przesady. Teraz kolesie o których wydaje mi się, że myślisz głównie zajmują się Neuroshimą Razz

Erilad

Senpai

Od Warhammera zaczynałem i chyba jemu poświęciłem najwięcej czasu,
tak ta kampania zabrała naszej drużynie dwa i pół roku realnego czasu...

Słusznie zauważyłeś

Lamarath

Mnie do warhammera zrazili swego czasu jego fanboje i MGowie co trzymali się podrecznika tak, że przez to nie mogłem stworzyć sobie wymarzonej postaci ;]
poza tym z tego co widzialem i czytalem, swiat warhammera nie jest zbytnio podatny na niezwykłości które mogą powstać (i zwykle powstają) w mojej wyobraźni, przez co grając w niego czuje się ograniczony i nie mogę rozwinąć skrzydeł.

A co do WoDa to zupełnie inna liga. Jest to koncept który chyba jako jedyny potrafi pokryć swoim oddziaływaniem wszelkie możliwe (jak i niemożliwe do wyobrażenia) sfery uniwersum naszej rzeczywistości. I za tą rozcągliwość właśnie go cenie.
Sam swego czasu myślałem nad kilkoma WoDowymi settingami.
Idealny system dla mnie to taki, który pozwala na wszystko, na co pozwala wyobraźnia.

Senpai

Co to znaczy wymarzona postać?