Forum Płocki Klub Fantastyki Elgalh'ai
Mały ruch? Zapraszamy na www.facebook.com/elgalh/
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy Jedi powinni walczyć?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Płocki Klub Fantastyki Elgalh'ai Strona Główna -> Filmy i Seriale / Star Wars
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateusz K
Krzew


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 2911
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Z odległej Galaktyki...

PostWysłany: Sob 22:45, 12 Gru 2009    Temat postu: Czy Jedi powinni walczyć?

Taki kontrowersyjny temat. Wielu uważa, że Jedi to hipokryci, że to są strażnicy pokoju, a sami zabijają i są najlepszymi wojownikami w galaktyce. Powiadają, że te dwie rzeczy się wykluczają. Wielu też uważa, że powinni pozostać negocjatorami, rozwiązywać konflikty tylko na drodze pokojowych rozmów, dyplomacji. Co Wy na to?

Ja tak nie uważam.
Jedi powstali w tym samym czasie, kiedy została założona Republika, czyli 25 000 lat temu. Wtedy to Jedi przyrzekli wierność Republice, ponieważ uznali, że to najlepszy system jaki do tej pory powstał. Taka jest prawda, demokracja nie jest w 100% dobra, ale póki co nikt nic lepszego nie wymyślił. Także do ich obowiązków doszło bronienie Republiki, żeby nie upadła. I rzeczywiście, z czasem zaczęto utożsamiać Republikę z Jedi. W świadomości ludzkiej Jedi=Republika (jak Kaczyński+PIS Razz). A żeby bronić, często trzeba walczyć. I tutaj ciekawostka. UWAGA SPOILER. Luke Skywalker tworząc nowy zakon Jedi również przyrzekł wierność Nowej Republice. Złamał jednak przysięgę i wycofał się z obecnie prowadzonej wojny, ponieważ uznał, że Nowa Republika stała się zła. Żeby było śmieszniej zrobił to w czasie dużej bitwy co doprowadziło dowódcę republiki do białej gorączki Razz

Ponadto, umiejętności wojownika same wynikły z tego, że w końcu powstawali Mroczni Jedi (to był nieunikniony proces. Prawdopodobnie Jasna Strona Mocy nie może istnieć bez Ciemnej. Ale kto to wie...). I dobrzy Jedi musieli ich pokonać, żeby tamci nie wyrządzili żadnych szkód. Bo jak wiadomo CSM jest zła. Jak ktoś się spyta dlaczego, to odpowiem, że tak w tym świecie jest. Jak Chaos w Warhammerze. Jedi poczuli się w obowiązku zgładzić zło, które wyszło z ich zakonu i dlatego musieli nauczyć się walczyć.

Dalej. Rozwijanie sztuk walki podnosi umiejętności koncentracji umysłu, samokontroli, co było szczególnie ważne przy nauce tajników Mocy. Przykładem mogą być mnisi z Shaolin. Wyglądają na spokojnych, kochających naturę ludzi, a każdy z nich potrafiłby mnie zabić na tysiąc różnych sposobów w mniej niż 44 sekundy.

Albo jak pokazał dzisiejszy larp, gdyby nie umiejętności walki, to posypałoby się o wiele więcej trupów, zginęliby niewinni ludzie. Także do obrony słabszych też się przydają umiejętności fightera.

Ale czy Jedi powinni brać udział w wojnach? Sami Jedi mieli problemy z odpowiedzią na to pytanie, czego przykładem mogą być Wojny Mandaloriańskie. Rada Jedi zakazała się przyłączaniu Jedi do wojny, ale i tak znalazł się taki Revan, który pociągnął za sobą innych. I zasadniczo dzięki niemu Republika ocalała. Ale co się stało dalej? Revan przeszedł na Ciemną Stronę, a całe rzesze jego popleczników za nim. I to on rozpętał następna wojnę (bardzo krwawą). Tutaj dobrzy Jedi nie mieli już wyboru i musieli się przyłączyć do wojny. I znowu dzięki nim Republika ocalała. Suma sumarum, gdyby nie Jedi, Republika by upadła (chociaż konsekwencje czasem bywają straszne). wojna może być taką fabryką produkującą Sithów i Mrocznych Jedi.

Podsumowując, uważam, że Jedi mimo, że powinni rozwiązywać spory drogą pokojową, to nie powinni zapominać o tym, że sa wojownikami i powinni to wykorzystywać w odpowiedni sposób.

Hmm... czytając mojego posta doszedłem do wniosku, że to raczej próba wylania moich przemyśleń na papier/monitor, aniżeli zachęta do dyskusji Razz. Nie przejmujcie się jednak tym i piszcie, co Wy o tym myślicie Wink
Dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fearon
Tokjo


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 3920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Nie 0:00, 13 Gru 2009    Temat postu:

Fakt, faktem - są to bardziej twoje przemyślenia, niż zaczepka na kolejnego flejma. Wink

Bo naprawdę nie wiem, co można jeszcze dodać. Wink

Może spytam się, czy żołnierzy po powrocie z wojny wsadza się do więzień za masowe morderstwa, czy dostają medale i jakieś tam nędzne profity z bycia kombatantem? Pomijamy w tym pytaniu Polskę oczywiście. Razz

Inna sprawa, jakby Jedi ograniczali się do gadających głów, to by to było nuuuuuudne, a my byśmy nie poznali najfajniejszej broni, wymyślonej w fantastyce - miecza świetlnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateusz K
Krzew


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 2911
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Z odległej Galaktyki...

PostWysłany: Nie 12:34, 13 Gru 2009    Temat postu:

fearon napisał:
Może spytam się, czy żołnierzy po powrocie z wojny wsadza się do więzień za masowe morderstwa, czy dostają medale i jakieś tam nędzne profity z bycia kombatantem?

W Monty Pythonie był jeden skecz, jak w czasie wojny zuluskiej jeden anglik mówi, że w domu za zabicie kilku czarnuchów dostałby dożywocie. A tutaj dadzą mu medal!

Cytat:
Inna sprawa, jakby Jedi ograniczali się do gadających głów, to by to było nuuuuuudne, a my byśmy nie poznali najfajniejszej broni, wymyślonej w fantastyce - miecza świetlnego.

A rzeczywiście, o tym nie pomyślałem Razz. A ważny punkt Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fearon
Tokjo


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 3920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Nie 16:31, 13 Gru 2009    Temat postu:

Mateusz K napisał:
W Monty Pythonie był jeden skecz, jak w czasie wojny zuluskiej jeden anglik mówi, że w domu za zabicie kilku czarnuchów dostałby dożywocie. A tutaj dadzą mu medal!

'Sens życia' z tego, co pamiętam. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheverish
_


Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Nie 16:50, 13 Gru 2009    Temat postu:

To tak samo jak z paladynami. Wielcy obrońcy życia, którzy bez mrugnięcia okiem zabiją tych złych dla ochrony tych dobrych. Stały "Paradoks Paladyna" przewijający się przez fantastykę. Raczej nie do rozwiązania tak samo jak "Marsjanin powiedział mi, że wszyscy Marsjanie kłamią".

Znajdźcie jakichś OBROŃCÓW DOBRA i UCIŚNIONYCH, którzy nigdy nie wzięli do rąk broni by walczyć z "badguyzami" Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grabarz
Papa Sigmar


Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 2070
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:06, 13 Gru 2009    Temat postu:

Barack Obama ma pokojowego nobla.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JOJO
Ataman Międzytorza


Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie twój zasrany interes

PostWysłany: Nie 20:07, 13 Gru 2009    Temat postu:

wójek dobra rada
i co ty na to!!!?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheverish
_


Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 1578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Nie 20:09, 13 Gru 2009    Temat postu:

Obama ma nobla, bo jest Czarny, a nie bo walczył z tymi złymi xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fearon
Tokjo


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 3920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Nie 20:13, 13 Gru 2009    Temat postu:

Mace Windu też był czarny, a nazywają go Bad Motherfucker... ;P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateusz K
Krzew


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 2911
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Z odległej Galaktyki...

PostWysłany: Nie 20:19, 13 Gru 2009    Temat postu:

Obama dostał pokojowego nobla po czym tydzień później podpisał kontrakt na konstruowanie następnych min przeciwpiechotnych... W ogóle z tym noblem to paraolimpiada...

Ale do rzeczy. Pierwszy raz słyszę o "Paradoksie Paladyna". Ciekawe, ciekawe...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fearon
Tokjo


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 3920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Nie 20:43, 13 Gru 2009    Temat postu:

Mateusz K napisał:
W ogóle z tym noblem to paraolimpiada...

Dobrze, że przynajmniej w Tokjach nie ma ustawiania i przekrętów. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragon_Warrior
God Emperor


Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 8790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:52, 22 Gru 2009    Temat postu:

jak tak patrze to ostatnio straszne tendencje do oftopu są bo temat niegłupi a zasadniczo tylko Krzew się w nim rozwodził...

Co się zaś tyczy samego tematu to sprawa jest jak dla mnie bezdyskusyjna. Możliwość dyskusji z prawdziwym agresorem powstaje tylko w przypadku kiedy czuje się on choć trochę zagrożony.
Od prowadzenia czystych negocjacji są w końcu zwykli dyplomaci. Jedi to coś w rodzaju negocjatora polowego. Powiedzmy odpowiednik rzeczywistych (no może nieco podkolorowanych) negocjatorów jacy pojawiają się tam gdzie są zakładnicy. Ktoś kto zaproponuje swoje warunki ale przy okazji nie będzie łatwym i łakomym kąskiem na stanie się kolejnym przetrzymywanym. Tyle tylko, że fantastyka daje tutaj naprawdę fajne pole do popisu... w sumie hollywood potrafiło i z ziemskich negocjatorów niemal jedi wyciągać ale to już inna kwestia.
Co się zaś tyczy wojen to po prawdzie wszystko zależy od konwencji i tego ile faktycznie Jedi jest wart w polu... widywałem tutaj naprawdę różne podejścia a wszystkie one ponoć kanoniczne Wink Jeżeli przyjąć to najmniej heroiczne to rzucanie rycerzy w pole jest mało sensowne choć jeśli już podyktowane co najwyżej 'obowiązkiem' tyle tylko, że w takim wypadku to mocne marnotrawstwo. Jeśli już to jedynie osadzenie ich w roli dowódców bądź ich doradców odpowiedzialnych tak za etykę wojny jak i takie detale jak ochrona czy doradztwo w sprawach mocy/ciemnej strony/przeciwnika.
W przypadku kiedy jednak Mistrzom Jedi bliżej do kreskówkowych Wojen Klonów to etyka nieco się odwraca i tam to wysyłanie szeregowców na front jest mocno nieetyczne. Co ciekawe w kosmosie ta różnica zazwyczaj mocno się zaciera więc tam chyba w obu przypadkach wysyłanie Jedi na cokolwiek innego niż wybitnie kluczowe misje to marnotrawstwo. Wszystko jednak ciągle opieramy na Klonach, gdyż w przypadku innego wojska kwestie moralno-etyczne przestają już stawiać Jedi ponad obywatelami, gdyż bądź co bądź ich hierarchia i tryb życia jest jednak bardziej zbliżony do wojskowego niż ten przeciętnego poborowego.
Tak czy inaczej ja widzę Jedi głownie w roli zbrojnych negocjatorów, z którymi trzeba się liczyć. Jedynie kwestia twardej granicy ciemnej i jasnej strony jest nieco zbyt twarda. Choć może to faktycznie kwestia jakiś wewnętrznych przemian, które tylko pozornie wyglądają bardzo schematycznie i nieco infantylnie (tutaj ciekawi mnie szczegulnie postać Dartha Plagueisa).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dragon_Warrior dnia Wto 18:58, 22 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateusz K
Krzew


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 2911
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Z odległej Galaktyki...

PostWysłany: Śro 18:40, 23 Gru 2009    Temat postu:

Masz bardzo dużo racji DW. Rzeczywiście Jedi powinni być takimi lekko "agresywnymi" negocjatorami.

Cytat:
Jeśli już to jedynie osadzenie ich w roli dowódców bądź ich doradców odpowiedzialnych tak za etykę wojny jak i takie detale jak ochrona czy doradztwo w sprawach mocy/ciemnej strony/przeciwnika.

Bardzo dobry pomysł. A co do wojny, to wydaje mi się, że Jedi są idealnym materiałem na takie grupy uderzeniowe, do takich ataków, żeby raz a dobrze położyć kres tej konkretnej wojnie (np. na jakiś sztab generalny, albo co tam innego). Tak, do tego by się idealnie nadawali.


A DW, co do tych animowanych Wojen Klonów, to radzę umiejętności Jedi pokazane w tym serialu wziąć pod pierwiastek. Wszystko tam jest przesadzone, bo taka była konwencja tej bajki. Nie można brać jej zupełnie dosłownie. Ale faktem jest, że jak Jedi przyłączali się do walki w polu, to zazwyczaj szala zwycięstwa się przechylała na ich korzyść. Jak już pisałem, Republika często dostawała łupnia, póki Jedi nie zaczęli pomagać.

Kolejna ciekawostka. Istnieli, co prawda nieliczni, ale zawsze, Jedi, którzy nie posiadali mieczy. Byli prawdziwymi pacyfistami i uważali, że nie potrzebna im broń. Nie wiem tylko, czy żyli na tyle długo, żeby coś dobrego wynikło z ich filozofii. Bo Jedi, jako strażnicy pokoju, mieli bardzo dużo wrogów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragon_Warrior
God Emperor


Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 8790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:29, 23 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
Kolejna ciekawostka. Istnieli, co prawda nieliczni, ale zawsze, Jedi, którzy nie posiadali mieczy. Byli prawdziwymi pacyfistami i uważali, że nie potrzebna im broń. Nie wiem tylko, czy żyli na tyle długo, żeby coś dobrego wynikło z ich filozofii. Bo Jedi, jako strażnicy pokoju, mieli bardzo dużo wrogów.

znaczy już miecz sam w sobie jest pośród broni dystansowej i statków kosmicznych formą okazywania nieagresji szczerze mówiąc ... nawet jeśli sam miecz jest śmiercionośny na krótkim dystansie.

to coś jak w opisie który Warzyk ma ostatnio na gg
"Dawniej ludzie byli sobie bliżsi, broń nie nosiła tak daleko".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fearon
Tokjo


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 3920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Śro 22:41, 23 Gru 2009    Temat postu:

Tralala...
Odpowiedź na pytanie "czy jedi powinni walczyć", jest dla mnie oczywista. ;P
Tak, bo ktoś musi obronić te republikańskie ścierwo.
Tak, bo są wymiataczami.
Tak, bo miecze świetlne są fpytkę.
Tak, bo tak.
Ale o tym już pisałem wcześniej...

Inna sprawa to fakt, o którym mówił DW - miecz raczej nie jest formą okazywania agresji. Raz, że typowy szary człowiek to mieczem nie zrobi tego, co jedi (może sobie mięso pokroić najwyżej), a dwa: jak ktoś potrafi ściągnąć na ziemię krążownik imperium, to oznacza tylko, że biega z mieczem przede wszystkim dla lansu. ;P


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez fearon dnia Śro 22:42, 23 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragon_Warrior
God Emperor


Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 8790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 1:29, 24 Gru 2009    Temat postu:

sadze że tego pana od krążownika możemy wpisać w tą samą konwencję co animowane wojny klonów ;P

Optymalni Jedi są w epizodach 1-3 ... nie za mocni i nie tak pierdołowaci jak w tym komiksie co kiedyś Krzew do klubu w piątek podrzucił Wink
za to 'gadające głowy' z epizodu 6 to już typowy przykład wyłącznie pacyfistycznego Jedi a do tego niesmiertelnego Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dragon_Warrior dnia Czw 1:30, 24 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotreksus



Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani

PostWysłany: Nie 0:49, 27 Gru 2009    Temat postu:

A ja wam powiem, że Jedi to także banda egoistów i szpanerów. Oczywiście to co powiedzieliście do tej pory też jest prawdą ;]. Chodzi mi tu dokładnie o fakt, że cały zakon Jedi to dosłownie pralnia mózgów aby adepci uwierzyli że to co robią, czyli wykonują rozkazy rady, to jedyne i słuszne dobro, pozornie licząc się z rządami czy innymi ugrupowaniami. Wszyscy wiedzą jak potężnymi maszynami do zabijania są Jedi i oni sami nie kryją tego faktu, ich umiejętności są głównym atutem w negocjacjach choć może tego nie okazują ale wszyscy wiemy ile kilo może mieć w gaciach przekonywany przez Jedi człowiek, pomijając fakt, że mogą panować nad umysłami. Jedi są jak USA, potężni i przez to wścibiający nos we wszelkie sprawy i spory, pozornie dla dobra ogółu a tak naprawde z potrzeby szerzenia swojego idealnego porządku w który tak wierzą. Najlepiej jest powiedzieć "to jest złe" a potem zniszczyć daną rzecz. Myślę że mogę zrozumieć większą część opozycji w stosunku do Jedi, ci którzy nie są maniakami mordu i zniszczenia prawdopodobnie po prostu nie trawią tych przepowerzonych lemingów które ciagle gadaja o równowadze i ścinają lub zastraszają każdego kto jest innego zdania. Fajnie że bronią porządku i wogóle ale sam fakt że posiadają wielka moc i nie wachają się jej użyć w stosunku do kogokolwiek sprawia że po prostu budzą wśród ludu strach.
To jest tylko moje zdanie i w sumie dodatek do tego co powiedzieliście, spojrzenie z innej strony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vadeer7



Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Pią 7:17, 02 Kwi 2010    Temat postu:

Piotrekus - jak myślę to mały offtop (mimo, że się z Twoją opinią częciowo zgadzam) - może jest to zaczątek dyskusji czy Jedi czy Sith są na "właściwej" drodze? - zobaczymy..... Ale wracając do tematu - czy Jedi powinni walczyć - tak jeśli zmusi ich do tego sytuacja.... tak jak w średniowieczu - prawdziwy rycerz miał niepochopnie podejmować walkę, ale miał ją podejmować gdy zaszła taka potrzeba. Jedi nie są skrytobójcami - podejmowali działania bojowe w sposób jawny - i to jest OK. Tak jak napisałem wcześniej - walka jest wpisana w życie Jedi - jako jeden z jego elementów - nie dominujący, ale jednak w nim występujący. Jako przedstawiciele władz - muszą mieć prawo w ostateczności używać siły... i tyle.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Płocki Klub Fantastyki Elgalh'ai Strona Główna -> Filmy i Seriale / Star Wars Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin