Płocki Klub Fantastyki Elgalh'ai

Bambusek

Mnie rozbraja, że w tych opiniach oceniają fabułę. Opiniach napisanych w dniu premiery... Więc pewnie nawet prologu nie skończyli.

Mateusz K

Dzisiaj w kinie przed Piratami był zwiastun Wiedźmina Smile

(ten z muzyką Chopina)

Edit: Very Happy

Oglądam sobie galę MMA a tu komentatorzy wspominają Wiedźmina 2 Razz

. (dokładniej takie coś: "gładko wygrał i może teraz wracać do domu żeby zasiąść do swojej ulubionej gry Wiedźmin 2" oraz porównanie zawodnika do wiedźmina, który chciałby walczyć z potworami, ale te potwory są w Stanach i Brazylii). Tam się Wieśka nie spodziewałem.

Dragon_Warrior

[link widoczny dla zalogowanych]
biała jest najciekawsza - jako jedyną problemowo ją zrobić samemu Wink

Mateusz K

Niebieska zamówiona Smile

Mateusz K

Dobra V, wiemy że skończyłeś. Co ciekawego powiesz?

V

Fabuła: ciekawa i wciągająca. Od samego początku jest ciekawie: Geralt siedzi w lochu oskarżony o zabicie Foltesta. Cała intryga jest dobrze poprowadzona, chociaż pojawia się pewna nieścisłość związana z końcówką pierwszej części. Poza tym, zakończeniu naprawdę brakuje pierdolnięcia.
Klimat: tak jak w pierwszej części znakomity, oddający realia świata. Tu nie ma dobra i zła. Jest tylko mniejsze i większe zło.
Gameplay: ma plusy i minusy. Plusy: crafting, zwiększona ilość ekwipunku. Minusy: brak alkoholi (niby niewielki szczegół, ale jednak...), problematyczny ekran ekwipunku.
System walki: właściwie nie wiem jak na to spojrzeć. Większość gry przeszedłem na easy, gdzie wystarczyło tylko klikać ciągle LPM i ewentualnie robić przewroty. Do połowy pierwszego aktu grałem na normalu, lecz było za trudno. Zwykła grupa trzech bandytów była w stanie zabić takiego wiedźmina.
Grafika: grałem na minimalnych, ale i tak jest świetna.
Muzyka: nieco gorsza niż w pierwszej części, lecz dalej bardzo dobra.

Ogólnie gra ma wady i w pewnych aspektach jest krokiem w tył względem jedynki. Mimo to jest to gra bardzo dobra i z czystym sumieniem mogę ją polecić.
9-/10

Dragon_Warrior

[link widoczny dla zalogowanych]

fearon

fake - ta klientka nie pracuje już w branży

V

Tyle, że w Nowej Fantastyce jest recenzja tego filmu.
Napisana przez Ćwieka xP.

fearon

Trochę słabo, bo gra lata mi na minimalnych (ale działa, więc się jaram), nie zdążyłem na medalion wieśniacki i cenę 80 zł w media (kupiłem za 88* ;p), nie mam czasu grać, bo muszę robić sprawko (ale jutro mam na 15, więc wstaję rano i łupię) i chyba mi to zarżnie kompa.

Co mieliście z papierowych figurek? Ja, jako wieczny pechowiec obawiałem się, że oprócz wieśniaka wypadnie mi jakiś potwór, ale tym razem przyfarciłem i dostałem Jaskra (jaram się).

A. Słabe też jest, że zapowiadali pytanka na początku gry dla tych, co nie mają sejwa z jedynki (bo oczywiście twórcy zakładają, że każdy z nas będzie trzymał 4 lata plik z sejwem), a ostatecznie ich nie ma i jak zwykle w tego typu grach muszę mieć standardową wersję. ;p

No ale nauczyłem się na błędach i trzymam teraz zapis z Mass Effecta 2. Nie po to przeszedłem w maksie pozytywnym stylu, żeby mi coś odbierali w trójce. ;p

-------------
*niech ktoś mi wytłumaczy, dlaczego gra, która początkowo miała kosztować 120 zł, u nas ciągle lata w promocyjnych cenach? nie, żebym marudził ;p

Mateusz K

Ja miałem potwora - zgnilca. Ogólnie fajne są te figurki, mi się podobają Smile

. A zainstalowałeś patch? Podobno całkiem sporo wzrasta wydajność gry.

Ja tam trzymałem sejwa Razz

. Poszukaj w necie. Są najróżniejsze sejwy do ściągnięcia.

Mam też pytanie, bo od dwóch tygodni nie miałem styczności z grą. Można w trakcie rozgrywki zmienić poziom trudności? Bo w jedynce można było tylko przed grą...

fearon

pacz mi się automatycznie chyba przy instalacji odpalił, bo jak zassałem, to mi powiedziało, że mam aktualną wersję gry

V

Też miałem figurki Geralta i Jaskra.

Do tego patcha podchodziłbym ostrożnie: mnie w ogóle nie może się zainstalować (a nie mam siły na kolejny reinstal), a niektórym gra chodzi jeszcze gorzej niż wcześniej.

@Krzew: można w opcjach zmienić w każdej chwili.

Mateusz K

Gdzie są królowe endarg? Jedna znalazłem na pd od Flotsam. A druga gdzie?

Dragon_Warrior

drugą tak samo szukasz jak pierwszą - tam gdzie rozwalisz kokony tam się pojawi ...

...drugi dzień grania i już końcówka drugiego aktu ;p

fearon

przerażasz mnie dw, zamiast grać sobie w gierki dla relaksu, to ostatnio wszystko mordujesz bez przerw na życie ;p

Dragon_Warrior

...Loc Muinne

Dragon_Warrior

3 dni, 3 akty... szybko zleciało.

gra w sumie przyjemna nie licząc kilku dość mocno irytujących błędów/niedoróbek...

Fabuła wciąga gdzieś w połowie drugiego aktu dopiero ale jest całkiem sugestywna i ciekawa (mimo że aż taka polityka w fantasy zwykle mnie nie ciągnie)... Faktycznie można sobie zbudować własne wyobrażenie Geralta i próbować w nim wytrwać dokonując wyborów zgodnych z tym wyobrażeniem. Ciekawy i bardzo dojrzały pomysł choć niestety strasznie okupiony maleńka ilością zadań... i po prawdzie równie niewielkim światem gry. Jednak jako oldskulowiec od RPG oczekuję świata, którego jest więcej niż potrzeba... tutaj zaś w 2 akcie poznałem cały dostępny obszar wykonując zadania główne i raptem te 3 poboczne które były możliwe. Do ogromu świata z dawnych RPGów niestety brakuje dużo choć niestety wszystko przez obecny standard wizualny... Wykonanie lokacji w takiej szczegółowości pochłania niewyobrażalnie więcej pracy niż kiedyś i przynosi sporo negatywnych konsekwencji...
Grafice mógłbym zarzucić również maleńki zasięg widzenia mimo gr na ustawieniach Wysokich+ ... Przez wszelkiego rodzaju rozmycia, mgły i lody gracz ma wrażenie jak by ze światem w koło było coś mocno nie tak. Miejscami Wiedźmin 1 na kamerze TPP prezentował się przez to lepiej (w kwestii widoków i drugiego planu - bliskie detale są faktycznie fenomenalne jak na RPG a postacie naprawdę robią wrażenie wiarygodnych na miarę tych HL2 w chwili jego premiery.

Lista rzeczy irytujących :
- QTE
- Totalna beznadziejność mikstur... naprawdę nie wiem czy trzeba całe drzewko w alchemię było władować, żeby soczki dawały jakiś zauważany gameplayowo efekt... nawet o zgrozo z Kotem widziałem w lochach mniej niż bez niego.
- Import przedmiotów z części pierwszej... jak miało się okazać, że zbroja Kruka czy Miecz Pani Jeziora będą miały swoje lepsze odpowiedniki już w pierwszym akcie u pierwszego byle chłopa (stalowy miecz chyba już w prologu wymieniłem) to naprawdę już ich mogli nie dawać... Inna sprawa, że dla odmiany w portkach - całą grę chodziłem takich samych bo jakieś tam spodnie czarodzieja miałem na starcie nie wiedząc czemu.
- Kilka przedmiotów i ułatwień było mało ułatwiających... pułapka na Kejrana dawała tyle co nic, pułapki na Harpie powinny miec jakąś instrukcję obsługi a nie po forach musiałem googlać... no i skrzynie w ostatnim akcie. Kupiłem tomy wiedzy o runach i nie łapie w jaki sposób miały być użyteczne ? koniec końców rozpisałem sobie 24 kombinacje na kartce i zwykle prze 20'stą udawało mi się trafić

Lista rzeczy poprawionych względem części 1
+ Kasa - tym razem faktycznie w ostatnim akcie byłem spłukany.. w 1 części kończyłem grę mając ponad 10.000 orenów
+ Walka - Faktycznie jest ciekawsza i daje więcej możliwości. Choć na początku jest ciężko... a w 1 akcie na Kejranie i Letho myślałem, że stracę cierpliwość już.

+/- Wybory - Te stały się już mniej oczywiste... w 1 nie były może typowo czarno-białe ale jakoś nie miałem z nimi problemu. Wrogie nastawienie względem zakonu w połowie wyborów i 'dobrusiowość' w drugiej - determinowały wszystko... tutaj nie było takiej możliwości. Wybory w pewnej chwili i tak sprowadzą się do obrania mniejszego zła... co po prawdzie nie jest 'miłe'.

Spoil alert...
Co do ścieżki buntownika mam jeszcze pytanie:
Jeśli w więzieniu zdecydowałbym się wyciągać z lochu Filippę celem uratowania dziewicy - to co się dzieje z Triss?
Bo ratując rudą naprawdę się parszywie czułem względem całej reszty...

Sheverish

Widziałem solucję do run i tam był zapis, że kolejność run jest całkowicie losowa (5 run i skrzynia?). Aż nie mogłem w to uwierzyć, że dali jakąś książkę instruktażową, która... wnosiła zupełnie nic.

Mateusz K

A ja powiem tak: jestem po pierwszym akcie i bardzo mi się gra podoba. Może dlatego, że byłem już dużo wcześniej zajarany tą grą, no ale jest fajnie. Na łatwym poziomie trochę się podpakowałem i wróciłem na średni. Teraz jest mi akurat grać.

Co do QTE, to pierwszy raz się z tym spotykam i bardzo mi się to podoba. Nie wiem, czemu ludzie na to narzekają.

Mi osobiście nie chciałoby sie wchodzić w grę, w którą trzeba łoić całe wakacje po 8 h/dzień, żeby ją przejść. Dlatego już chyba nigdy nie zagram z Baldura... Póki co (po pierwszym akcie) długość gry i wielkość świata jest dla mnie odpowiednia. Ale ja jestem graczem casualowym Wink

Te portki miałeś, bo w jednym patchu dali wszystkie dlc jakie były do ściągnięcia. Żeby nie było problemów. A w zbroi kruka cały czas chodzę.

fearon

Mateusz K

Ale czemu hejcicie QTE? Przecież to fajne jest.

Dragon_Warrior

QTE jest wymysłem przygodówek dla retardów z tego co pamiętam Wink

W takim Wiedźminie zwyczajnie nie mam ochoty rozglądania się nerwowo w trakcie każdego przerywniku czy czasem zaraz nie muszę czegoś kliknąć.
Nie mówiąc już o walce z Kejranem gdzie przez QTE powtarzałem ją jakieś 6+ razy więcej.

Mateusz K

No to jestem retardem, trudno Razz

. Jak dla mnie fajna opcja, czuję, że coś się dzieje.
A Baldur nie jest na 200+ godzin? Tak mi coś kiedyś kolega mówił...

Dragon_Warrior

Baldur był chyba na 100 jak nie na 80.

To sie liczy jako czas potrzebny na przejście gry + ileś tam procent ciekawszych side questów... w żadnym razie nie można do tego liczyć wszystkich zadań czy zdobywania jakiś achiewek.

a co do retardów - to pisałem o przygodówkach gdzie zamiast zagadek wprowadzono qte - tutaj to zupełnie nie pasuje i już ;p

aha i 3 akt jest miejscami bzdurny względem sidequestów...
z jednej strony fabuła sugeruje pośpiech.. ba nawet wybory są dokonowane na zasadzie 'zdążysz uratować tylko jedną z 2-3 postaci, wybierz którą' a jednocześnie dostajemy zadania typu 'zagraj ze mną i moimi 3 kolegami w kości' ;p

Dragon_Warrior

btw - Skyrima na 300 godzin planują ;]

choć heroicznosc gameplaya jest trochę irytująca i odpychająca.

fearon

pieprzysz - pierwszy stary scroll, który zachęca do grania ;p

Dragon_Warrior

wiedźmin 1 dzieje się ile czasu po wydarzeniach z książki bo nie pamiętam ?

V

Mateusz K

A o co chodzi z tymi mutagenami? Jak z nich skorzystać? Bo już się zebrało kilka...

V

Dragon_Warrior

w drzewku treningowym też są dwie umiejętności z mutacją - dwie najwyższe.

V'ał - 5 ale czego ? Razz

miesięcy czy lat ? Razz

Mateusz K

Podany w grze rok, w którym dzieją się wydarzenia, 1270, jest błędny - w rzeczywistości gra dzieje się w roku 1273 (5 lat po zakończeniu Wojen Północnych w 1268 i podczas drugiej epidemii Catriony, która rozpoczęła się w 1272)

Tak na wiedźmin wiki

Dragon_Warrior

eee a na podstawie czego macie tą datę w takim razie jak nie gry ?

V

Z kalendarium na oficjalnej stronie Sapkowskiego:
[link widoczny dla zalogowanych]

Dragon_Warrior

czy wy obaj musicie sie w te kanony zawsze bawić ?
przecież tutaj są daty 300 lat po wydarzeniach z książek nawet...

Połowa z nich jest co najwyżej na wzmiankach baśniowych opierana, które często przeczyły temu co sama historia opowiadała...

poza tym tam na początku już jest wspomniane że to daty orientacyjne.

No nieważne - przede wszystkim chodziło mi o to ile lat od bitwy pod Brenną minęło (a tego nie ma w tym kalendarium z tego co widzę) - I po poście Krzewa przyjmuje że 5 lat - sam rok jest dla mnie mniej ważny.

Mateusz K

Ja sobie wypraszam... Chciałeś informację, to Ci k* znalazłem...

Dragon_Warrior

No mówię ze informacja się przydała.

Mateusz K

Ja mówiłem o zarzucie dotyczącym kanonu. Bardzo bym nie chciał, żeby w świecie wiedźmina powstało coś takiego jak w SW... Także sorry, że się uniosłem, ale jestem uczulony Razz

fearon

Krzew jest niekanoniczny!

fearon

To w końcu i ja ogarnąłem Wieśka 2. ;p

Ogólnie to fajnie, fajnie - nawet na zakończenie nie marudzę. Zirytowały mnie natomiast walki z wielkimi bossami, w szczególności ostatnia. Zamiast efektownej sieki, dostałem frustrujące i nudne klepanie. Minus.

A... Przedmioty też są słabo rozłożone. Przez te dlc miałem zabawki, z którymi się nie rozstawałem praktycznie przez całą grę, natomiast nagle w ostatnim akcie wszędzie leżą miecze kilka klas lepsze od tego, z czym się biegało. Suabo. Zawsze w tych gierach lubiłem babrać się w stopniowo coraz lepszym sprzęcie, a to taka kupa.

Plus fakt, że pod koniec aktu drugiego w wyniku jakiegoś buga zniknął mi miecz stalowy, co mnie potwornie zirytowało.

No ale w 3 ludzie srali lepszymi i tak. ;p

Dragon_Warrior

po której byłes stronie w 3 i komu pomogłeś ;p

tylko napisz to jakąś małą czcionką ;p

fearon

SPOILERY!

zaznaczcie tekst jak chcecie obczaić co i jak ;p

No więc ogólnie, to za Rochem byłem. Choć w sumie mi wieśmin pokazał, że kawał ze mnie skurwysyna jest. ;p Dałem szefowi niebieskich zajebać Henselta, co było w sumie całkiem fajną scenką. Nie pomogłem mu jednak ratować jego państwa, zamiast tego pobiegłem za rudą. Później, przed walką ze smokiem, poczekałem aż suka czarodziejska wybuchnie - niby mi pony mówił, że daje jakieś niusy, ale nie mogłem się powstrzymać. Bankowo powtórzę to, jak będę przechodził drugi raz.
Smoka za to oszczędziłem. ;p
Letho nie zajebałem. Scenka była zbyt epicka, by tłuc się na miecze, pozwoliłem na pokojowe rozstanie się, po fajnej rozmowie przy wódce.

I w sumie końcowa scena z Letho ratuje zakończenie. Gdyby jej nie było, to mocno by słabo było.

Po spoilach. ;p

Ogólnie, to polityczne gierki strasznie fajnie wypadły.

Dragon_Warrior

U mnie było tak :

w 1 akcie przyłączyłem się do Yorweta, pod koniec pobiegłem ratować elfki co zaowocowało w akcie 2 potem Wink

w 2 akcie byłem już po stronie buntowników i broniłęm Vergen (wcześniej pogodziłem Trolle co dawało kupe świetnych dialogów)... Motyw z Saskią jest świetny - podejrzewałem cały czas jej związek ze smokiem - choć nie aż taki Wink

w 3 akcie odpuściłem jednak zdejmowanie uroku z Saski żeby ratować rudą... tutaj zgodnie z tym co pisałem wczułem się w moje wyobrażenie Geralta, który zawsze jednak swoje panie nad polityką stawiał...
po uratowaniu Triss oszczędziłem (choć nie odczarowałem) smoka i odbiłem Yorweta... Letho zatłukłem... elfce w 1 akcie małą zdradę i próbę zabicia mnie darowałem, Sheali też pomogłem przy tym teleporcie bo od razu wiedziałem że to robota łysego (a skoro łysy chciał ja zabić to znaczyło ze mówiła w dużej części prawdę) - ale tak olbrzymiej współpracy z Nilfgardem za którą dziesiątki trupów poleciały to nie mogłem nijak przepuścić jako Geralt.

na zakończenie w sumie nie narzekam bo było bardzo przyjemne i dawało dużo informacji o Yen - choc akurat w mojej ścieżce Smok nieco niepotrzebnie atakował całe miasto gdyż Filippy nawet nie było na naradach.

Dragon_Warrior

Nine na kolejne pół dnia puściłem do Wieśka i już jest w 2 akcie Wink

fearon

Ja po naszej rozmowie doszedłem do wniosku, że właściwie graliśmy w dwie różne gry. ;p

Mateusz K

To i ja skończyłem :p. Prawie tak samo jak Arek z małymi i średnimi wyjątkami. Baaardzo fajna gra. Czekam na część trzecią, nie mam pojęcia jak oni to zrobią Razz

. Import sejwa raczej niezbędny. Trójki nie dadzą rady zrobić bez tego. Przynajmniej ja sobie nie wyobrażam.

Jedyne na co narzekałem przez prawie całą grę to mapa. Nic na niej nie było oznaczone. W akcie trzecim to tyle razy błądziłem, że mnie kurwica brała.
Edit: I zgadzam się z DW, że alchemia dużo lepiej była rozwiązana w jedynce. Tutaj po prostu nie opłacało się używać eliksirów. I oby nigdy nie zrobili "kanonicznego przejścia", zresztą moim zdaniem się nie da Razz

Edit2: CDP powiedzieli, że ten pamflet i moneta to przedmioty z gry. Albo ja czegoś nie zauważyłem, albo oni oszukali... Bez sensu...

Więcej uwag nie mam. Ewentualnie za jakiś czas coś mi się wyklaruje. O, i nie władowałem ani jednego talentu w drzewko maga i alchemika Razz

UWAGA SPOILER
Ciekawi mnie jak by wyglądała końcówka jakbym nie ratował Triss, tylko wyciągnął Filippę z lochu i odczarował Saskię. Ja Letho też nie zabiłem. Nigdy nie był moim wrogiem i pomógł mojej ukochanej Wink

Czy ja dobrze zrozumiałem:
1. Ciri przenosi Geralta i Yen na Wyspę Jabłoni. Żyją sobie tam słodko (to moja wersja interpretacji książki). Geralt nie zginął! Od początku wiedziałem Razz

2. Dziki Gon porywa Yen. Geralt rusza za nimi. Trafia do swojego świata.
3. Po drodze spotyka Letho i go ratuje. Razem ruszają za Gonem
4. Doganiają Gon w Nilfgardzie. Tam Geralt wymienia swoja duszę za dusze Yennefer. Czarodziejka jest wolna, zajmują się nią wiedźmini od żmii.
5. Geralt ucieka Gonowi, ma amnezję i trafia do części pierwszej gry, tak? Nie jestem pewien tego punktu...

Czemu Dziki Gon porwał Yen? Jaki miał motyw? Może się dowiemy w trójce.
Koniec spilera

fearon

No chyba dobrze zrozumiałeś. ;p

ja to czekam dalej na powrót suki yen i jej reakcje na to, że się wiedźmin buja z rudą ;p

V

Mateusz K

Tak na przyszłość V, nie cytuj czegoś, co było w spoilerze Razz

. Ale w sumie tak, zgadza się.

To jeszcze powiem jedną rzecz. Jak dla mnie, to wielką siłą Wiedźmina 2 były postacie. Bardzo polubiłem zarówno Iorvetha, jak i Roche'a, o Letho nie wspomnę. Nawet tą sukę Fillippę (ją to nawet w książce lubiłem). Świetnie zrobione i napisane postacie.

Nie wiem czemu tak jeździcie po Yen, jak tam ją lubiłem Smile